Bajka o bojakach
Są w mamy mówieniu takie słowa-straszaki,
co najlepsze pomysły pakują do paki,
dziób w ciup zatrzaskują i myśli na kłódkę,
ucierają nam nosy, aż robią się krótkie
i zwieszone na kwintę. My też malejemy…
Jak w zbijaka z bojakiem wygrywać – nie wiemy!
Więc po całym mieszkaniu od żarówki po kieszeń
i od wstania po spanie stara śpiewka się niesie
o tak:
Bojak! – nie zrobisz matmy, nie
pójdziesz na rower,
Bojak! – będziesz niegrzeczna,
to tata się dowie,
Bojak! – nie sprzątniesz klocków,
nie dam ci kolacji,
Bojak! – będziesz tak krzyczał,
to koniec atrakcji!
Mama się od bojaków robi jak jak groźna,
srogim rogiem nas gromi, nic mówić nie można
ani nawet zapytać, bo jak tupnie z kopyta,
to się czujesz jak hultaj albo inny łachmyta.
Lepiej zmykaj – obrona na nic ci się nie przyda,
gdy rozpęta się wściekle ta mamina korrida.
Bo po całym osiedlu od zimy po jesień
i od piwnic po strychy znana wieść znów się niesie
o tak:
Bojak! – nie włożysz czapki, wybuchnę
jak bomba,
Bojak! – nie zbierzesz lalek,
będzie hekatomba,
Bojak! – będziesz grymasić,
gorzko pożałujesz,
Bojak! – zaraz nie zaśniesz, to
chyba zwariuję!
I dopiero wieczorem mama szepnie do ucha
(kiedy siebie dogoni i zacznie cię słuchać):
„Proszę o przytulaka, czas brojenia rozbroić,
bojak straszy dlatego, że bardzo się boi.
Więc zakończmy już spory, i humory, i draki,
Niech nas rozejm obejmie, zbojkotujmy bojaki!”
A wy, dzieci, po mieście nową bajkę roznieście,
do psotnego refrenu swoje mamy przymierzcie
o tak:
Bojak! – zbijesz ten wazon, zostaną
mi kwiaty,
Bojak! – podrzesz sukienkę,
naszyję ci łaty,
Bojak! – się spóźnimy, zyskamy
szmat czasu,
Bojak! – ucieknie tramwaj,
pójdziemy do lasu,
Bojak! – wybrudzisz spodnie, wytarzam cię w błocie,
Bojak! – będziesz uciekać, to siądę na płocie,
Bojak! – się obrazisz, ja nie strzelę focha,
Bojak! – powiesz „wynocha” – i tak będę cię kochać!
Ewa (ośmioletnia):
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobała ta bajka o bojakach, też chciałabym żeby bojaki nie były takie groźne. :) $ $ ;) (: :( ):
()
Zosia, pięć lat:
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobała ta bajka o bojakach, też bym chciała kiedyś napisać jakąś bajkę. :) :(
moi jeszcze nie poznali, mam tremę, a Zosi i Ewie dziękuję za przychylność <3
OdpowiedzUsuń